Zapomnienie.
Komentarze: 4
I tak to wlasnie jest. Ona sie smuci, ja ja pocieszam. Ona dziekuje, twierdzac ze jestem najwspanialszy i ze mnie uwielbia. No do cholery, to dlaczego jest z nim? Wiem wiem, uwielbia jak przyjaciela - przeciez dobre i to. Nie wystarcza. To chyba ja jestem nienormalny, kazdy inny w podobnej sytuacji cieszylby sie chocby z tych ukradkowych chwil, momentow z Nia spedzanych. Ja nie potrafe. A raczej ciesze sie, ale nie tak, jak chcialbym sie tym cieszyc. bo jest moja przyjaciolka, fakt i tez Ja uwielbiam. Ale jest tez kobieta, ktora kocham. Nie chce wybierac miedzy miloscia a przyjaznia, chcialbym to polaczyc w jedna zgrabna calosc. Wiem, ze tak sie nie da. To banalne. Jesli Jej powiem, licze sie z tym, ze juz nie bedzie tak jak dawniej. Z drugiej strony wiem, ze Ona nie zrobila by tego celowo - ale moze podswiadomie zaczelaby sie ode mnie oddawlac. Nie wiem juz. Naprawde nic nie wiem.
Poszukam zapomnienia. Nie wiem w czym. Ale poszukam bo mi jest to potrzebne. Teraz szczegolnie, teraz najbardziej.
Dodaj komentarz