cze 25 2003

Banaly


Komentarze: 3
I znow koszmarnie dlugie niepisanie. Z braku czasu? Tez. Choc nie tylko. Bardziej z braku chceci. I braku weny. No coz, nie jestem literatem. Nie umiem pisac pieknie, nie umiem pisac z polotem. A chcialbym miec taki dar - chocby po to, by pisac o Niej i dla Niej najpiekniej, jak potrafie. Choc w sumie to robie. Staram sie. Jakos tak mi wychodzi nienajlepiej - ale czy to ma jakies znaczenie? Przeciez Ona i tak tego nie przeczyta, nie zobaczy - choc co prawda miala. W zamierzeniu. Ale tych kilka notek, ktore ulegly zniszczeniu i zapomnieniu przewazylo. Teraz ten blog jest jakby niekompletny. Niepelny. Bez podstaw, bez wyjasnien. Bez sensu.
Moje miejsce, gdzie uderzam glowa w sciane, wyrzucajac sobie, jakim kretynem jestem. Zeby bylo bardziej klimatycznie, mur w tle. Nie jest zle. Zle jest tylko to, co robie. A raczej to, ze tego nie robie. To tez jest bez sensu.
Czasem mam ochote po prostu wyjechac. Rzucic to wszystko i uciec. Nie zabierajac niczego procz wspomnien z Nia zwiazanych. Moze to pozwoliloby mi zapomniec. Moze bolaloby bardziej tylko przez chwile, a potem z czasem rany zabliznialyby sie. Nie, to idiotyzm - wiem, ze tak sie nie da. I nawet nie chcialbym tak.
Teraz pojawila sie inna kobieta. Do ktorej nie czuje absolutnie nic procz lekkiej sympatii. Ale mezczyzna jest jak zwierze - ma nie tylko romantyczne, duchowe potrzeby. Nieszczesliwa milosc nie jest przeszkoda. Przez te kilka sekund mozna zapomniec. W przeblysku swiadomosci zaluje, ze to nie Ona, ze to nie z Nia. Potem - zaluje tego przez caly czas. Az do nastepnego razu, az do nastepnych kilku sekund spelnienia. Zdaje sobie sprawe, ze to spelnienie nie jest pelne - do tego potrzebna jest milosc, nawet taki cyniczny skurwielek jak ja to rozumie. Jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma. I tak to mozna potraktowac.
I przy tym moim calym cynizmie wiem, ze postepuje bardzo nie w porzadku. Ze krzywdze dwie kobiety. Oczywiscie, M. godzi sie na taki uklad - wie, ze nigdy nie bedzie dla mnie Ta Wlasciwa, Ta Jedyna - bo Ta Wlasciwa i Jedyna juz jest. Na uczucia jednak nic sie nie poradzi, wiem to az za dobrze. I tylko czasem troche glupio sie czuje, kiedy w trakcie szepcze mi do ucha ze mnie kocha, a ja nie moge sie jej zrewanzowac tym samym. Nie tyle nie chce, co wlasnie nie moge. Bo te slowa sa zarezerwowane dla innej - dla tej, ktora byc moze tez nigdy ich nie uslyszy. Ale nie dopuszczam do siebie mysli o takim scenariuszu. Nie tak sie maja te sprawy potoczyc. Uslyszy to. Musze Jej powiedziec. tylko jeszcze nie teraz.
No tak, nie teraz. Wiec kiedy. Cyniczny skurwiel i do tego cholerny tchorz. Niezle zestawienie. Az mi wstyd za siebie. Tchorzliwe tlumaczenia dlaczego jest jak jest. A przeciez tak naprawde nikogo - moze poza paroma osobami, wiernymi osobami, ktorym dziekuje za ciagle podtrzymywanie mnie na duchu i proby pocieszania - to nie obchodzi.
atomistyk : :
kaiSa
30 czerwca 2003, 11:32
mnie obchodzi adrian ( mam nadzieje ze dobrze tfoje imie pamietam) i Ja tesh bedzie ochodzic tylko postaraj sie zbierz f sobie odfage i przylaczam sie do delfi ufazaj abys nie skrzyfdzil tej dziefczyny fystarczy juhs tfoja krzyfda
27 czerwca 2003, 19:45
Nawet jak Ty to nazwałeś "cyniczny skurwielek" potrzebuje miłości,zwłaszcza duchowej,nie tylko fizycznej jak to sam zauważyłeś i nikt nie będzie Cie o nic obwiniał.Źle się z tym czujesz,to widać,ale naprawdę podziwiam Cie za to uczucie do tej Jedynej...Właściwie to być może jedynej,bo nie wiesz,jak się wszystko potoczy.Pozostaje mi tylko mieć nadzieję,że swoją szczerością w stosunku do tej dziewczyny,o ile się na ową szczerość zdecydujesz,nie zepsuje nic miedzy Wami..Zresztą wiesz,że jestem z Tobą od początku poznania tej historii..Zastanów się jeszcze nad M...Zastanów się,czy ona naprawdę nie cierpi za bardzo.Może te słowa miłości są prawdziwe,moze to naprawdę boli albo dopiero zaboli..
celka
25 czerwca 2003, 17:07
ooooooooo chihuahua:)) usmiechnij sie drogi ludziu...nie wiem czemu ci sie nie uklada...ale bedac z jakas inna nie przyblizasz sie do Tej jedynej...

Dodaj komentarz